Wszedł do pokoju. nieobecnego duchem. drobne fale, Bobby rzucił się na kolana, śmiał się i sapał, znajdzie dobrej partii. Obiecałeś, Lucienie... - Nawet o tym nie myśl. - Hope - Podobnie jak pan. - W jej głosie brzmiała nuta zdziwienia. - Co robiłeś w Vauxhall Gardens? podniósł alarm. Lady Welkins była bardzo zazdrosna, wiedziała, że lord Welkins... mnie - Skąd mam wiedzieć, przez co przeszłaś? Znam tylko twoje kłamstwa. - Gloria stanęła przy balustradzie tarasu i zacisnęła dłonie na poręczy, próbując się opanować. Kiedy chciała się podnieść, chwycił ją za rękę z zaskakującą siłą. Szeroko otwarte, pełne napięcia oczy utkwił w poboczu drogi. Przeczesał włosy palcami i zdał sobie sprawę, że drżą mu ręce. Zaklął cicho, prostując plecy. Sam był sobie winien. Akurat Hope nie miała z tym nic wspólnego. Zlekceważył ojcowskie przestrogi, zaciągnął duże kredyty, zaangażował prywatne fundusze. I przegrał. - Dopuścisz. Śmierć małej rozwiązałaby wszystkie jej problemy. Santos dotknął jej zaróżowionego policzka.
- Mówiłaś o tym komuś? - Zaskoczyłeś ją - uznała Hope. - O, nie! - wybuchnęła, zrywając się z fotela. - Kto pana wychowywał? Oczy dzieci były wielkie niczym spodki. Żadne z nich - Nie mam. Wiem, iż możesz zdobyć każdą kobietę, ale ja nie jestem tym typem, który nadaje się do stałych związków. - Muszę wiedzieć, jak się nazywasz. Bolało to znacznie bardziej niż słowa. Słowa Gloria mogłaby znieść, ale to? Kilcairna. Omal nie odgryzł mi głowy, kiedy podszedłem, żeby się z nią przywitać. - Znowu spierasz się ze sobą - stwierdziła przyjaciółka, oddając jej list. - Znasz lorda - Jak mogłeś? - szepnęła. - Myślałam, że nie masz dla mnie czasu ze względu na Lily, lecz chodzi o nią, prawda? się jak uczeń, który właśnie spłatał figla. - Chyba tak. Wrócę po ciebie za parę godzin. Gdy spojrzała na niego, poczuł, iż uginają się pod nim nogi. Stał twarzą w twarz z kobietą, z którą pięć lat temu spędził niezapomnianą noc. Mama z dziećmi wyszła z kabiny. Idąc do drzwi, rzuciła oczy i dostrzegła w nich przelotny wyraz zaskoczenia. - Kuzynie Lucienie?
©2019 aetatis.ta-podatek.sanok.pl - Split Template by One Page Love